facebook facebook  telefon 600 189 631 e-mail sklep@canilove.pl  logowanie   WYLOGUJ    ZALOGUJ  
 
  
Zwykły newsletter? NIE! To elitarny Psiesletter i 5% rabatu na zakupy!
Podaj swój adres e-mail i zyskaj dostęp do promocji, nowości i nowinek z naszego Psieslettera. Przy okazji zgarnij 5% rabatu na pierwsze zakupy! (rabat nie obejmuje produktów w promocji)
Chcę zapisać się do newslettera i otrzymywać na mój adres e-mail kody rabatowe, materiały edukacyjne, informacje o nowościach, promocjach i akceptuję Politykę Prywatności.
Wybierz walutę (choose a currency)
Psi stres i lęk – skąd się bierze, jak go rozpoznać i jak sobie z nim radzić? 0
Psi stres i lęk – skąd się bierze, jak go rozpoznać i jak sobie z nim radzić?

Psi stres i lęk – skąd się bierze, jak go rozpoznać i jak sobie z nim radzić?

 

Psy, podobnie jak ludzie, mogą odczuwać stres w przeróżnych sytuacjach niekiedy nieoczywistych, a nawet dziwnych. Musisz mieć na względzie fakt, że Twój czworonożny przyjaciel inaczej patrzy na świat (dosłownie – nawet kolory widzi w odmienny sposób!).

 

Psi zmysł węchu i słuchu jest znacznie bardziej czuły od ludzkiego, natomiast wzrok gorszy.

 

To może na co dzień prowadzić do wielu sytuacji stresowych Jeśli dodamy do tego np.:

  • psie traumy (takie jak bicie, pogryzienie przez innego psa, wypadek komunikacyjny itp.),
  • nieprawidłową socjalizację (np. brak kontaktu z innymi psami i ludźmi),
  • brak rozumienia kontekstu danej sytuacji (m.in. huk petard, wizyta u weterynarza, samotne przebywanie w domu),
  • błędy popełniane przez opiekunów, 

to mamy przepis na zestresowanego i wystraszonego pupila… 

Bardzo ważne jest ustalenie przyczyn stanu i zachowania się psa. Niezwykle często źródło nieprawidłowości leży w nieodpowiednim wychowaniu lub zaniedbaniu. Takie tendencje mogą też wynikać z uwarunkowań genetycznych. 

Za chwilę dowiesz się, jak rozpoznać stres i lęk u psa, poznasz często spotykane sytuacje, w których takie reakcje występują oraz sposoby radzenia sobie z nimi.

 

Objawy psiego stresu i lęku 

 

Musisz obserwować swojego pupila. Zachowań psów, które świadczą o lęku i stresie jest tak wiele, że dłuuugo by wymieniać. Jednak warto mieć świadomość części z nich, które dostrzeżesz bez problemu. Są to m.in.:

  • drżenie ciała,
  • kulenie się,
  • skomlenie,
  • szczekanie,
  • warczenie,
  • kłapanie zębami,
  • unikanie kontaktu wzrokowego,
  • gryzienie przedmiotów,
  • całkowity bezruch lub z kolei próba ucieczki, a w pomieszczeniach patrzenie na drzwi lub chodzenie przy ścianach,
  • dyszenie (niespowodowane wysiłkiem fizycznym lub temperaturą),
  • ślinienie się,
  • napięcie mięśni oraz wzmożona, a wręcz nerwowa obserwacja otoczenia,
  • charakterystyczne nerwowe ziewanie, które nie sposób pomylić ze zmęczeniem,
  • kompulsywne mycie się, “obgryzanie pazurków”, kopanie, węszenie czy też np. picie wody,
  • oddawanie moczu lub kału,
  • otrzepywanie się, drapanie lub prychanie.

Twój pies komunikuje się z Tobą na różne sposoby i wysyła liczne sygnały. Nie bagatelizuj i nie ignoruj ich! Naucz się odpowiednio je interpretować. Tylko wtedy będziesz w stanie adekwatnie zareagować w danej sytuacji.

 

Jak radzić sobie z sytuacjami lękowymi? 3 najpopularniejsze przykłady psiego stresu

 

Najlepsze efekty przynosi systematyczna praca z psem, która co prawda wymaga od Ciebie poświęcenia sporej ilości czasu, uwagi oraz cierpliwości, jednak włożony trud z czasem się opłaci. W jakich sytuacjach przyda się ta wiedza? 

Psy bardzo często boją się hałasów, takich jak fajerwerki, czy też burza, a nawet dźwięk odkurzacza. To nic dziwnego - tak jak wspominałam na początku, psy mają zdecydowanie lepszy słuch od nas. Ponadto nie rozumieją skąd i dlaczego powstaje ten straszny hałas. Jeśli dodamy do tego niepokojące wrażenia zapachowe, jak np. spalenizna (od petardy) oraz głośnych gości (jak to często bywa w noworoczną noc), to trudno się dziwić, że dla wielu psów to co najmniej nieprzyjemne doświadczenie, a niekiedy wręcz trauma! 

Co więc robić, gdy pies źle reaguje na takie sytuacje?

Możesz sprawić, że pies przestanie kojarzyć wybuchy, dźwięk odkurzacza czy burzy z czymś strasznym wykorzystując w tym celu trening dźwiękowy. Do treningu będą Ci potrzebne następujące elementy:

    1. nagranie dźwięku, którego boi się pies (z pewnością nie będziesz mieć problemu ze znalezieniem odpowiedniego nagrania w internecie),

    2. super zabawka, czyli taka, którą Twój pies będzie chciał się bawić,

    3. przysmaki

    4. cierpliwość.

Ten trening zdecydowanie wymaga czasu, ponieważ polega na stopniowym oswajaniu psa z dźwiękiem. Dlatego najlepiej zacząć go jak najwcześniej, czyli kilka miesięcy przed Sylwestrem (najpóźniej na miesiąc przed noworocznym zgiełkiem). 

Są jeszcze inne powody, dla których warto rozpocząć przygotowania z odpowiednim wyprzedzeniem. Unikasz wtedy presji, by jak najszybciej osiągnąć wyniki. Presja z kolei może prowadzić do nerwowości po Twojej stronie, która  przełoży się negatywnie na nastrój i odbiór całego doświadczenia przez pupila. Pamiętaj, że psy świetnie wyczuwają emocje opiekuna i “przesiąkają nimi”. Twój psiak zdecydowanie lepiej podejdzie do takiego ćwiczenia, gdy będziesz radosny i zrelaksowany.   

A jak przeprowadzić sam trening? Zacznij od puszczania - podczas wspólnej zabawy - bardzo cicho (na początku prawie niesłyszalnie) nagrania dźwięku, którego boi się pupil.  Oczywiście może być to kilka dźwięków. Ważne, by były one jedynie tłem dla frajdy  z pieskiem przy użyciu zabawki lub kilku zabawek.

Zwiększaj natężenie dźwięku nieznacznie i powoli np. co tydzień lub kilka tygodni (to zależy również od reakcji Twojego psa). Jeśli psiak będzie zaniepokojony - ścisz nieco nagranie. Możesz zwiększyć głośność dopiero wtedy, gdy reakcja psa będzie obojętna/nie stresowa.

Nagradzaj go przysmakiem i chwal za każdym razem, gdy nie reaguje lękliwie. Wtedy z pewnością będzie wyniesie z treningu dobre skojarzenia, a  coraz lepsze z dźwiękiem, który do tej pory go przerażał. 

 


 

Ciekawostka:

Dlaczego to ważne, by zwiększać natężenie dźwięku stopniowo? Pies spodziewa się, że “groźny” odgłos będzie narastał. Jeśli szybko zaczniesz zwiększać głośność, to te obawy się spełnią. Jeśli będziesz to robił powolutku, to pies nawet nie zauważy, że dźwięk staje się z czasem coraz donośniejszy. Będzie go traktował jako tło dla Waszej świetnej zabawy!

 


 

Gdy zauważysz, że podczas treningu pies zaczyna się bać lub denerwować, nigdy nie uspokajaj go smaczkami. Wtedy może pomyśleć, że nagradzasz go za strach - nabierze przekonania o zasadności swoich lęków, a tego przecież nie chcesz.

Choć najłatwiej jest, jak w przypadku każdego innego szkolenia, okiełznać psi lęk przed odgłosami ćwicząc od szczeniaka, to nigdy nie jest za późno, by wprowadzić pozytywne zmiany. Musisz jednak liczyć się z tym, że na efekty trzeba będzie poczekać nieco dłużej. 

 


 

WAŻNE: Ponadto przed treningiem psa należy wykluczyć inne przyczyny nietypowego zachowania czworonoga, jak na przykład stany chorobowe lub ból. 

 


 

No dobrze, a jak pomóc psu w Sylwestra, gdy na trening dźwiękowy jest już zdecydowanie za późno? Istnieje wiele drobiazgów, które możesz zrobić, by wesprzeć go w tym trudnym czasie. 

 

1. Ostatni spacer wcześniej niż zwykle i koniecznie na smyczy!

 

Jeśli to tylko możliwe, wyprowadź psa na ostatni spacer wcześniej niż zwykle. Wprawdzie osoby świętujące Nowy Rok potrafią puszczać fajerwerki od samego rana, jednak większe natężenie hałasu zaczyna się zwykle ok. godz. 21/22. Podobnie 1 stycznia - wybierz się z pupilem na spacer wcześniej, niż masz to w zwyczaju, by nie załapać się na “drugą falę” świętowania. 

Gdy wiesz, że w Twojej okolicy będą miały miejsce szczególne wydarzenia związane z obchodami noworocznymi, to zaplanuj trasę spaceru z czworonogiem w ten sposób, by ominąć zgiełk. 

 


 

Wskazówka:

Zawsze, jeśli tylko masz taką możliwość, 31 grudnia i 1 stycznia wybieraj na spacer miejsca spokojne i rzadko uczęszczane.

 


 

Już na tydzień przed Sylwestrem staraj się uzbroić w szczególną ostrożność podczas każdego spaceru i trzymaj psa pewniej niż zwykle. Pod żadnym pozorem nie spuszczaj też pupila ze smyczy! Nawet jeśli wybierzesz spokojne miejsce na spacer nigdy nie wiesz, czy za moment psiak nie usłyszy np. huku z oddali, który śmiertelnie go przerazi.

Zwierzę w momencie zagrożenia może zachowywać się kompletnie nieobliczalnie, spanikować i próbować się wyrwać. Psie ucieczki i wypadki zdarzają się w okresie noworocznym niezwykle często. Nie trać czujności. 

Koniecznie zaopatrz czworonoga w adresówkę, jeśli jeszcze jej nie masz. Najlepiej, jeśli zawiesisz ją na osobnej obroży. Adresówka zwiększa szansę na kontakt w przypadku zagubienia się pieska, nawet jeśli jest zaczipowany - adres lub numer telefonu w przypadku znalezienia uciekiniera zaoszczędzą kolejnych stresów i przyspieszą powrót czworonoga do domu. 

Rozważ też zakup solidnych szelek lub uprzęży dla swojego pupila, ponieważ równomiernie rozkładają siłę nacisku podczas ciągnięcia i szarpania się przez zwierzę. Nie uciskają tym samym nadmiernie gardła. Trudniej jest też się z nich wydostać. Pamiętaj jedynie, by odpowiednio je dobrać. W tym celu musisz dokładnie zmierzyć swojego czworonoga. 

 

2. Bezpieczny azyl

 

Kiedy nadejdzie już ta najbardziej stresująca noc w roku, zapal światło, zamknij szczelnie okna i zasłoń żaluzje lub zasłony, zanim jeszcze zaczną się noworoczne hałasy i fajerwerki. Dobrym pomysłem jest włączenie muzyki, która nie działa drażniąco na pupila. Najlepiej niech to będą utwory dobrze mu znane i przy których normalnie potrafi się odprężyć.

Pupil po usłyszeniu huku może próbować schować się pod łóżkiem, w szafie, łazience… właściwie wszędzie. Upewnij się, że piesek ma w razie czego wygodną i bezpieczną kryjówkę.

Jeśli Twój pies korzysta na co dzień z klatki, to przygotuj ją wcześniej na tą trudną sylwestrową noc.  Załóż na nią  pokrowiec lub nakrycie, dzięki któremu stworzysz przytulny azyl i bezpieczne miejsce do “kontrolowanej” ucieczki 

Świetnie sprawdzi się też klatka materiałowa lub materiałowy domek dla psa.

 


 

WAŻNE: nie umieszczaj zwierzaka w klatce lub domku na siłę! Niech skorzysta z kryjówki tylko wtedy, jeśli będzie chciał. 

 


 

Jeśli Twój pies, głównie zajmuje się stróżowaniem i śpi w budzie, to w noworoczną noc pozwól mu schować się do domu, a przynajmniej do garażu.  

 

3. Miłe i spokojne towarzystwo 

 

Tej nocy nie zostawiaj psiaka samego w domu. Nie ignoruj go też w momencie, w którym szuka kontaktu. To niestety bardzo często spotykany błąd. Zachowuj się normalnie, nie nakręcaj pupila zmieniając swój zwykły ton na bardziej przejęty. Mów do niego spokojnym głosem. Przykucnij przy nim i jeśli do Ciebie podejdzie pogłaszcz go. Następnie (jeżeli zechce) możesz go przytulić. W tym wypadku nie jest to nagradzanie strachu, tylko okazywanie wsparcia.

Psiak może szczekać, wyć, skomleć, a w skrajnym przypadku nawet załatwić swoje potrzeby fizjologiczne na podłogę lub dywan. Nie reaguj nerwowo i agresywnie. Bądź wyrozumiały. Zachowaj spokój i życzliwość wobec czworonoga. Piesek ma już wystarczająco dużo stresu…

Nie próbuj też pokazywać psu fajerwerków przez okno, aby uzmysłowić mu, że to “nic takiego”. W ten sposób nie wpłyniesz pozytywnie na jego odbiór całej tej stresującej sytuacji.Wręcz przeciwnie – psiak może się jeszcze bardziej przerazić. 

Ale Sylwester to tylko wierzchołek góry lodowej - sytuacji stresujących w życiu psiaka jest zdecydowanie więcej. Kolejną z nich jest…

 

#2 Stres w interakcji z innym psem podczas spaceru 

 

Jeśli Twój pupil boi się innych psów (lub ludzi), podczas spotkania może reagować agresywnie. W żadnym wypadku nie zmuszaj go do interakcji poprzez ciągnięcie w stronę drugiego zwierzęcia. Podobnie jak w przypadku noworocznych fajerwerków, nie staraj się za wszelką cenę udowodnić psu, że nie ma się czego obawiać. 

Nie zabieraj go również w miejsce, gdzie będzie dużo psów – zarówno tych na smyczy, jak i biegających luzem. Jeśli to zrobisz, to dojdzie do floodingu (z ang. flood = powódź), czyli - w tym przypadku - zalania psa czynnikami stresującymi/lękowymi. Choć intuicyjnie wydawać by się mogło inaczej, to taka metoda nie ma charakteru terapeutycznego. Może wręcz pogłębić psią niechęć do innych osobników i fobie. 

W takim razie jak zachęcić psa do kontaktu z innymi przedstawicielami swojego gatunku?

Najlepiej i najwygodniej rozpocząć „odwrażliwianie” od zaaranżowania spotkania pupila z pieskiem znajomej osoby (oczywiście oba zwierzaki muszą być na smyczy!)

  1. Zaczynasz od bezpiecznej odległości od drugiego zwierzaka, czyli takiej, w której widzi czynnik stresowy, jednak nie wykazuje objawów stresu. Jeśli pies się boi lub denerwuje to znak, że musisz zwiększyć odległość. 

  2. Gdy Twój piesek nie reaguje nerwowo, możesz go pochwalić, nagrodzić smaczkiem, a następnie odejść znowu na większy dystans. Dlaczego? Pupil musi widzieć, że zawsze ma możliwość odejścia. Uczy go to nie tylko tego, że da się w tej sytuacji uniknąć konfrontacji, ale też pokazuje, że może odczuć ulgę i poczuć się bezpiecznie odchodząc kawałek dalej. Jak nakierować psa na takie rozwiązanie? Poprzez skierowanie smyczy w innym kierunku. Nie wołaj jednak pupila, żeby poszedł za Tobą. Chodzi o to, by sam z siebie zwiększył dystans.

  3. Powinieneś powtórzyć powyższą procedurę wielokrotnie, za każdym razem odrobinę zmniejszając dystans między czworonogami (jeśli nie wystąpi u Twojego psa reakcja stresowa).

Oczywiście oprócz nagradzania przysmakami możesz pozwolić psu trzymać w pyszczku ulubioną zabawkę. Jednak takie rozwiązanie sprawdzi się jedynie w przypadku zwierzaków, które rozładowują napięcie i stres poprzez gryzienie oraz szarpanie przedmiotów. Ponadto decyzja, czy skorzystać w tej sytuacji z zabawki zawsze powinna należeć do psa. Nie uszczęśliwiaj go na siłę.

 

#3 Wizyta u weterynarza – jak wywołać dobre skojarzenia? 

 

Bardzo wiele psów odczuwa ogromny lęk i stres związany z wizytą u weterynarza. W tym przypadku specyficzny, obcy zapach kliniki (m.in. leków i preparatów higienicznych), dziwne dźwięki aparatury i widok obcych zwierząt to tylko „wisienka na torcie” lęku. Najgorsze jest samo badanie przez weterynarza. Niekiedy bardzo nieprzyjemne, a wręcz bolesne. Nie mówiąc już o operacjach i innych inwazyjnych zabiegach.

Psy często nie lubią chodzić do weterynarza, a nawet reagują panicznie właśnie ze względu na to, że wizyta kojarzy im się - w najlepszym przypadku - z dyskomfortem, a w najgorszym -  z cierpieniem lub inną traumą.

Jak więc „odczarować” wizyty u weterynarza? To też wymaga czasu i zaangażowania, jednak jest jak najbardziej możliwe. Nawet jeśli nie zlikwidujesz stresu i lęku całkowicie, to możesz znacznie obniżyć ich poziom.

Warto żebyś:

  1. Samodzielnie „badał” psa w domu. Sprawdzał jego uszy, zęby, sierść oraz łapy itp. Tak naprawdę i tak powinieneś to robić dla dobra zwierzaka! Podczas takich rutynowych oględzin będziesz mógł dostrzec wiele nieprawidłowości na wczesnym etapie, kiedy najłatwiej je usunąć/zniwelować. Podczas „przeglądu psa” bądź delikatny, chwal pupila za dobre sprawowanie i nagradzaj smakołykami. Wiele psów boi się weterynarza właśnie dlatego, że nikt inny nie przeprowadza takich oględzin kontrolnych. Warto to zmienić.

  2. Jeśli tylko masz taką możliwość, wpadaj do weterynarza „przy okazji” spaceru, zakupów lub innych aktywności z psem. Chociaż na chwilę np. na krótką rozmowę z weterynarzem. Chodzi o to, by spędzić w klinice trochę czasu. Możesz poprosić weterynarza lub personel kliniki o to, by wręczyli psu smakołyk, pochwalili go lub pogłaskali (oczywiście jeśli pies zechce). W ten sposób pokażesz pupilowi, że weterynarz nie musi kojarzyć się ze złym samopoczuciem i nieprzyjemnymi zabiegami.

  3. Podczas wizyty u weterynarza nie wywieraj na psa presji, nie ciągnij go i nie poganiaj. Bądź spokojny i wspierający. Chwal i nagradzaj smaczkami. Pozwól psu przesiąknąć Twoimi dobrymi emocjami, a nie napięciem.

Jeśli Twój pies najbardziej we wszechświecie boi się weterynarza, a na domiar złego, z powodu choroby wymaga wielu wizyt u specjalistów warto rozważyć wizyty domowe. Wiele lecznic już oferuje takie rozwiązania. Oczywiście nie zawsze przeprowadzenie np. zabiegu będzie możliwe poza kliniką. Jednak w pozostałych przypadkach możesz zaoszczędzić w ten sposób swojemu psu nerwów, ponieważ będzie przebywał w znanym, przyjaznym i bezpiecznym środowisku.

 

Gdzie szukać rozwiązań na psie lęki? 


Rzecz jasna nie sposób wymienić wszystkich psich stresów i metod radzenia sobie z nimi, bo jest ich zbyt wiele.  Czasem - oprócz domowych metod - warto zasięgnąć rady behawiorysty. W niektórych przypadkach, szczególnie gdy wszystko inne zawodzi, taka konsultacja może okazać się niezbędna.

Zanim rozpoczniesz treningi ze swoim pupilem, postaraj się wykluczyć fizyczne przyczyny nietypowego zachowania. Taka profilaktyczna wizyta u weterynarza pozwoli wykluczyć choroby lub urazy, które przypadkowo można uznać za stresogenne. 

Na blogu CaniLOVE znajdziesz też 5 skutecznych metod radzenia sobie z psim stresem. A poniżej - jak zawsze - lista produktów, które przydadzą się Twojemu pupilowi: 

 

 

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium